Gradanie – Madeira
Dzisiejszy odcinek pojawia się dzięki gościnnemu wstawiennictwu Tycjana. Na razie powodem jest wakacyjny wyjazd regularnego wstawiacza, ale być może przy odcinku nr 80 przekształci się to w tradycję 😉
Czytaj dalej
Dzisiejszy odcinek pojawia się dzięki gościnnemu wstawiennictwu Tycjana. Na razie powodem jest wakacyjny wyjazd regularnego wstawiacza, ale być może przy odcinku nr 80 przekształci się to w tradycję 😉
Czytaj dalej
Powoli chyba rodzi nam się tradycja, że na zmianę recenzujemy gry, o których nikt nie słyszał, z takimi, które jednak jakiś odzew wzbudziły. Dzisiaj gra z tej drugiej kategorii, tematycznie dotykającej Lubelszczyzny tylko dzięki Bogdance.
Żywot kupca mógł nie być usłany różami, ale jeżeli był usłany dukatami to nikt nie narzekał. Dzisiaj zajmujemy się dokonaniem Klausa Teubera na polu projektowania planszówek bez istotnych ograniczeń budżetowych.
Heloł 🙂
Obiecaliśmy Wam wyniki w piątek trzynastego i w terminie się mieścimy, ale lekko nie było, ulewa prawie rozmoczyła maszynę losującą. Uratowana ręcznikami jednak podołała i tak oto komisyjnie wyłoniliśmy zwycięzców 🙂 Poglądowo wrzucamy zdjęcie maszyny 🙂
Czytaj dalej
Dwie sytuacje prowokują to bardzo twardego wymawiania „H” – pierwsza to oczywiście tworzenie postaci do Warhammera o szlachetnym imperialnym pochodzeniu. Drugą niedawno wykreował dla nas Wookie.
Niektóre gry, po zagraniu w nie z dodatkiem, sprawiają wrażenie wybrakowanych podczas partii bez niego. Prawdopodobnie takie właśnie odczucia skłoniły Fox Games do wydania gry Metropolia (czyli Machi Koro) od razu w wersji z plusem.
Obiecaliśmy konkurs – oto konkurs. Oraz recenzja i opowieści o grze Kubb 🙂
Czytaj dalej
Kula ponoć jest figurą idealną – czy wobec tego gra zawierająca ich całe naręcza jest idealnie idealna? Kontynuując dzieło Poniatowskiego omawiamy ten i wiele innych kwestii związanych z grą będącą nieskażonym klimatem połączeniem logiki, geometrii i presji czasu 🙂
Pagody są charakterystyczne dla kultur azjatyckich, niemieckie spojrzenie jednak padło konkretnie na ich japońską wersję. Tam bowiem były one budowane z drewna, a tego surowca, jak zobaczycie na filmiku, zdecydowanie nie brakuje w nowej grze autorstwa Arve D. Fühlera.
Do niedawna znane powiedzenie głosiło „Polacy nie Niemcy i szlak bursztynowy mają”. Teraz się okazuje, że nie jest ono dokładne ani prawdziwe, Niemcy podrabiali bursztyn robiąc go z barwionego szkła. Było to tak popularne, że też się dorobili swojego szlaku – obecnie nazywanego szklanym szlakiem.