Uwe! Te trzy literki wystarczą, żeby pudełko z grą przykuło naszą uwagę. Tym razem mamy do czynienia z kolejną wariacją na temat Patchworka podlaną sosem agricolowego mnożenia zwierzątek. Co z tego wyszło? Zapraszamy do słuchania.
Uwe Rosenberg znowu wkracza w rolnicze klimaty. I znowu w sporym pudełku. Jak tu się nie zainteresować? Zaglądamy, oceniamy, uprawiamy. Zapraszamy do słuchania.
Uwe Rosenberg. Kafelki. Kolory. Od tego natłoku wspaniałości zaraz poprzewraca się nam w głowach. Oczekiwania były wysokie. Zapraszamy do słuchania.
A dzisiaj bawimy się w inaugurację zaplanowanego na więcej odcinków mini-cyklu. Tytuł mówi sam za siebie, więc bez przedłużania zapraszamy do słuchania.
Czasem bywa tak, że w domu psuje się dużo rzeczy naraz i to na dodatek w spektakularny sposób. Ale nic to, udało mi się zdążyć, żeby dzisiejszy odcinek faktycznie pojawił się na stronie jeszcze dziś. A w nim trzy niezbyt duży gry. Z czego dwie, całkiem znanego autora. Zapraszamy do słuchania.
Zooloretto: Duell, 10 Minute Heist, NMBR 9, Łowcy Kryształów, Kawerna: Jaskinia kontra Jaskinia. Te wszystkie gry łączy fakt, że niekoniecznie planowaliśmy je recenzować poświęcając na nie cały odcinek. Więcej cech wspólnych i wyjaśnień znajdziecie na początku nagrania, ale w dużym skrócie: próbujemy czegoś nowego i czekamy na wasze komentarze odnośnie tego, czy taka forma odcinków jest okej, czy raczej niekoniecznie. Zapraszamy do słuchania.
Ostatnim razem kiedy bawiliśmy się w układanie kafelków u pana Rosenberga byliśmy po łokcie urobieni w przydomowym Ogródku. Tym razem autor zabiera nas do lasu aby pokrywać ziemię spadającymi z drzew liśćmi. Może nie brzmi to jakoś specjalnie fascynująco i spektakularnie, ale nazwisko autora zobowiązuje, więc i nasze zainteresowanie musiało się pojawić. Bez zbędnych formalności, zapraszamy do słuchania.
Pan Rosenberg tym razem zaaplikował nam bardziej familijną pozycję zbliżoną ideowo do Patchworka. A że szycie kocyka i liczenie guzików nam się podobało, to i do grządek postanowiliśmy się schylić. Jakie mamy w związku z tym przemyślenia? Zapraszamy do słuchania.
No to dzisiaj będzie grubo. W naszym podsumowaniu zeszłego roku A Feast for Odin znalazło sobie miejsce dosyć wysoko i jak na razie nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Czy największe pudełko w karierze pana Rosenberga zasługuje na miejsce w pierwszej setce BGG? Czy sześćdziesiąt akcji do wyboru przytłacza? Czy w tej grze można bawić się jak w piaskownicy? Na te i inne pytania odpowiedzi można znaleźć w najnowszym odcinku. Zapraszamy do słuchania.
Ogólnie rzecz biorąc, da się raczej odnieść wrażenie, że pan Uwe Rosenberg przepada za klimatami ściśle rustykalnymi. Nie pierwszy raz bowiem wypuszcza grę, za której podtytuł można by podpiąć parę wersów z Kochanowskiego („Wsi spokojna, wsi wesoła” i tak dalej).